niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 31

~Perspektywa Martyny~
Wyszłyśmy z kawiarni, wciąż śmiejąc się z kolejnych żartów.
-A co na to babcia Mell? - dopytywała się Perrie.
-Nie zauważyła! - wytłumaczyłam.
Byłyśmy na etapie, kiedy wszystko jest zabawne i rozśmiesza cię do łeż, więc wybuchłyśmy kolejną falą śmiechu, lecz szybko opanowałam się, kiedy z daleka mignęła mi znajoma czupryna brązowych loków. Stanęłam na palcach, wytężając wzrok.
-Hej, Pezz. Wydaje mi się, że obok sklepu z antykami stoi Harry i Zayn. - zaalarmowałam.
Blondynka natychmiast stanęła na palcach, spoglądając w dal i jej mina stała się poważna i przestraszona.
-Musimy stąd uciekać. Może byśmy razem dały radę spotkanie z Zaynem, ale jeśli nałoży się do ciebie Harry to ja tam zemdleję. - dziewczyna zawróciła i szybkim tempem poszła w dół ulicy.
Zdążyłam wytłumaczyć Perrie moją sytuację z Harrym i dziewczyna rozumiała jak mogłabym czuć się w tej sytuacji. Pomyślcie:
Zayn - były chłopak Perrie, który pocałował mnie, nagle staje przed Perrie i przede mną, kiedy swobodnie rozmawiamy i śmiejemy się tuż obok chłopaka, który jest zakochany w dziewczynie, którą pocałował,
Harry - nieszczęśliwie zauroczony we mnie, zapewne nie wiedzący o całej sytuacji, a nawet jeśli to jeszcze gorzej, postawiony w niezręcznej sytuacji, kiedy dziewczyna, którą bardziej niż lubi, spotyka się z chłopakiem, który ją pocałował, rozwalając swój związek z dziewczyną, z którą ona idzie teraz przez miasto,
Perrie - zraniona była chłopaka, który pocałował dziewczynę, z którą spaceruje teraz po ulicy i w której zakochał się przyjaciel jej byłego, który jest z nim,
Ja - dziewczyna, którą pocałował Zayn, przez co rozpadł się jego związek z Perrie, z którą idzie aktualnie pod rękę i się śmieje, kiedy obok Zayna idzie Harry, który beznadziejnie się w niej zakochał.
Połapaliście się? Bo ja nie.
Wracając: właśnie pędzimy wzdłuż ulicy, wpadając na ludzi i zabijając się o własne nogi, ale żadna z nas nie zwraca na to większej uwagi, chcąc jak najszybciej i najdalej uciec od chłopców.
Skończyłyśmy nasz bieg w autobusie, który akurat podjeżdżał na przystanek, kiedy obok niego przebiegałyśmy i - jak się szczęśliwie okazało - dojeżdża do okolicy mojego mieszkania.
*2 tygodnie potem*
-Zeszyty?
-Mamy.
-Długopisy?
-Mamy.
-Kolorowe cienkopisy?
-Mamy.
-Książki, podręczniki?
-Mamy.
-Kalendarze?
-Mamy
-Zapał do nauki?
-Brak.
-Przeżyjemy bez tego, a jest cokolwiek do jedzenia w domu?
-Nie.
-Tak więc jedziemy do TESCO. - zarządziła Mellodie.
Ally i Megan już dawno zasnęły na tylnych siedzeniach, więc ja i Mell postanowiłyśmy zamknąć je w aucie i z całkowitym brakiem chęci życia weszłyśmy do sklepu. Jak na każdych zakupach po prostu szłyśmy wzdłuż półek na oślep wrzucając potrzebne produkty. Nagle usłyszałyśmy za sobą krzyk w postaci naszych imion i obejrzałyśmy się za siebie. W naszą stronę właśnie biegła dwójka chłopców i dopiero po chwili zorientowałam się, że jest to Louis i Harry, na co lekko się podłamałam. Dobrze, że nie ma tu jeszcze Zayna. Tak więc Lou wpadł w ramiona Mellodie, która prawie się przewróciła, a Harry porwał mnie do ciasnego uścisku, przez co byłam lekko spięta, ale potem uznałam, że lepszy on niż Zayn, więc rozluźniłam się i nawet oddałam uścisk i właściwie stał się przytuleniem. Potem  tylko szybko przytuliłam się z Louisem, a Mell z Harrym ale to trwało tylko kilka sekund. Razem podążyliśmy wzdłuż kolejnych półek i do kasy, aby rozstać się na parkingu. Umówiliśmy, że cała piątka przyjdzie dziś do nas na maraton filmowy. Zostanie też Ally i Meg, które najwyraźniej już się obudziły, ponieważ muzykę z auta Mell słychać już było przy wyjściu ze sklepu. I tutaj pojawiał się problem: będę z Zaynem i Harrym w jednym pomieszczeniu.
~Oczami Mellodie~
Mając jeszcze 2 godziny do przyjścia chłopców, kiedy zakupy są rozpakowane, wszystko pochowane do szafek, babeczki stygną na kuchennym blacie, a Meg, Ally i Martyna włączyły Króla Lwa, za którym nie przepadam, postanowiłam zejść na dół i pograć na pianinie. Otworzyłam szufladę z nutami i tekstami piosenek i zaczęłam w niej grzebać. Wtedy natrafiłam na jeden ze starszych zeszytów, gdzie strony już dawno pożółkły i zmarszczyły się, ale chwyciłam do ręki swoje prace z czasu, kiedy miałam 14 lat i wszystko było na mnie wymuszone i zaczęłam wertować kolejne strony. Większość była tak na prawdę do bani, ale znalazłam jeden tekst, który napisałam na jakiś konkurs, zajmując 2 miejsce i nawet przypadł mi do gustu, więc usiadłam przed pianinem i zaczęłam grać kolejne nuty.

Jestem tutaj
Czuję jak ściany zamykają się
Raz jeszcze
Już czas nastawić czoła i być silną
Teraz chcę robić dobre rzeczy
Wiem, że to jakoś zależy ode mnie
Zgubiłam swoją drogę

Jeśli mogłabym to wszystko przywrócić
Zrobiłabym to teraz
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno
Może nie jest jeszcze za późno

Więc, wezmę to stanowisko
Nawet jeśli wiem
Że to jest skomplikowane
Jeśli mogę...
Chcę zmienić drogę, którą stworzyłam
Teraz muszę robić dobre rzeczy
Wiem, że to jakoś zależy ode mnie
Znajdę swoją drogę

Jeśli mogłabym to wszystko przywrócić
Zrobiłabym to teraz
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno

Znajdę siłę, żeby stać się jedyną
Która utrzyma to wszystko razem
Pokażę ci, że jest mi przykro
Ale wiem, że możemy to zrobić lepiej

Jeśli mogłabym to wszystko przywrócić
Zrobiłabym to teraz
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno
Nigdy nie chciałam, żebyś zszedł na dno
Teraz muszę próbować, żeby to wszystko odwrócić
I myśleć jak to wszystko naprawić
Wiem, że jest na to sposób, więc obiecuję
Posprzątam cały bałagan, który zrobiłam
Może nie jest jeszcze za późno
Może nie jest jeszcze za późno*1

Ciepłe ręce objęły moją talię, a gorący oddech owiał mój policzek i poczułam jak miękkie usta stykają się z moim policzkiem. Poczułam wokół siebie perfumy Filipa i obróciłam twarz, co spowodowało, że usta Filipa wylądowały na moich i po prostu rozpłynęłam się w pocałunku napawając się zapachem i ciepłem ciała obok mnie.

*1,5 godziny potem*
  -A gdzie Filip? - spytała Ally, kiedy wszyscy układali się na kanapie i poduszkach pod nią. 
-Umówił się z kolegą i wyszedł jakieś 10 minut temu. - odpowiedziałam.
Usiadłam pomiędzy nogami Nialla na poduszko - fotelu z Kubusia Puchatka (w sensie takie coś, tylko z Kubusiem), kiedy on rozłożył się na kanapie i natychmiast poczułam jak jego palce wplątują się w moje włosy i bawi się nimi. Chwyciłam popcorn, który stał na stoliku.
Sytuacja wyglądała tak: na kanapie siedział Louis, obok niego Megan (właśnie próbuje związać włosy, ale trzecia gumka już jej pękła), następnie Ally, a potem Niall. Na drugiej mniejszej kanapie siedzi Martyna i Harry, który otoczył ją ramieniem, z czego nie jest zachwycona, ale podejrzewam, że woli to od obecności Zayna. Zayn siedzi na poduszko - fotelu, opierając głowę na kolanach Louisa, Liam oparł się o nogi Megan, następnie znajduję się Perrie z głową na kolanach Ally, potem ja między nogami Nialla, a na koniec, na samym środku na materacu leży sobie Jade (która swoją drogą okazała się świetną dziewczyną). Rozpoczynamy maraton filmowy.

-------------------------------------------------
*1 - Demi Lovato - It's not too late
Spóźniłam się parę minut, ale to tylko dlatego, że nie mogłam znaleźć odpowiedniego zdjęcia tego poduszko - fotelu. Wybaczcie.
Pytanko:
  • Ile lat miała Mell, kiedy zaczęła lubić muzykę? (podpowiem, że to było chyba jako tako nakreślone w pewnym rozdziale)
  • Jak czuje się Zayn?
To na tyle, trzymajcie się do napisania, miśki.
P.S.: kiedy macie ferie, bo mi zaraz zacznie się drugi tydzień

6 komentarzy:

  1. Super:P
    Czekam na nn.


    A co do ferii u mnie też 2 tydzień się zaczyna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne. Mi też.zaczął sie 2 tydzień ferii.:-(. Pozdrawiam
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog <3 Dlatego nominowałam go do Liebster Award. Szczegóły na moim blogu: http://always-my-crazy-way.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog! Bardzo mi się podoba ten rozdział <3
    http://fanfiction-lovi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Serdecznie zapraszam na mojego bloga "Recenzje Fan Fiction". Jeżeli chcesz dowiedzieć się jakie zdanie o Twoim blogu mają inni, zgłoś swojego bloga, a zostanie on oceniony. Dzięki tej recenzji będziesz mogła dowiedzieć się co można zmienić w twoim opowiadaniu, aby było jeszcze lepsze! http://recenzje-fan-fiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. http://dark-is-good-life-is-bad-ff.blogspot.com/2014/08/blog-post.html - lookniesz nasz nasz ff ?:))

    OdpowiedzUsuń